Popularne posty

poniedziałek, 27 lipca 2020

Spływ Wartą - odcinek Oborniki-Chorzępowo

Tak nam się spodobał w zeszłym roku spływ Wartą, że postanowiliśmy przepłynąć kolejny odcinek rzeki. Oczywiście całą wyprawę organizował jak zawsze Tomek, on też namówił mnie abyśmy zamienili tym razem kajak na kanu. Pan wyporzyczający nam sprzęt też wskazywał że to dobry wybór. Osobiście nie polecam, w kanu bardzo nie wygodnie się siedzi  na ławeczkach oraz jest on  bardzo ciężki. Jedyny plus to że ma dużo miejsca i na spokojnie można zapakować wszystkie niezbędne rzeczy.
W czwartek rano przyjechaliśmy do http://chorzepowo.pl/, zostawiliśmy pod opieką właścieli auto i rowery. Właściciel z kanu na dachu auta osobowego :)  wywiózł nas do Obornik i tam zaczeliśmy spływ.
1 dzień przepłyneliśmy 28 km. odcinek Oborniki- Obrzycko. Odcinek bardzo spokojny, widokowy, po drodze mijaliśmy miejsca biwakowe dla kajakarzy.















2 dzień przepłyneliśmy odcinek: Obrzycko - Kobylarnia 42 km.

W tym dniu planowaliśmy przepływnąć  nie wiecej niż 30 km. Niestety nie mogliśmiy nigdzie znaleść miejsca na rozbicie namiotu. Brzegi rzeki były dzikie i niedostępne, brakowało łąk na których wcześniej pasły się krowy i przystrzygły trawę.  Płyneliśmy i płyneliśmy aż przepłyneliśmy ponad 40 km. Na dobrą sprawę już w tym dniu mogliśmy dopłynąć do miejsca docelowego ale to pokrzyrzowałoby dalsze nasze plany urlopowe. Dlatego gdy 5 km przed metą zobaczyliśmy teren na którym można było rozłożyć namiot to od razu dobiliśmy do brzegu.
Dla mnie ten odcinek był malowniczy, dzikie brzegi na których spotykaliśmy sarny, czaple i bociany i ta bezwzględna cisza. Cisza pod względem odgłosów cywizlizacji, bo odgłosy zwierząt i ptaków dawały niezły koncert.
Zrobiliśmy dwie przerwy. Pierwsza we Wronkach i kolejna w Sierakowie.
















Dzień 3 odcinek 5,6km- Kobylarnia - Chorzępowo.
 Na tym krótkim odcinku musieliśmy być czujni bo  było wielu sumiarzy i ich zestawy rozciągały się wzdłuż i w poprzek rzeki.










I tu zakończyliśmy nasz spływ, z kajaku przesiedliśmy się na rower ale o tym w osobnej relacj:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz