Z serii krótkie wycieczki weekendowe - Trójgarb

Na  Trójgarbie byliśmy już kilkakrotnie. Zawsze wchodziliśmy od strony już nie istniejącego schroniska Bacówka. Tym razem wybraliśmy inną trasę. jak dla mnie ciekawszą i dużo dłuższą. Auto zaparkowaliśmy w Gostkowie i ścieżką ciągnącą się tuż obok wiatraka  zielonym szlakiem doszliśmy na sam szczyt. Końcówka trasy była ciężka. Po ostatnich wichurach na szlaku leżały połamane, powalone sosny. Trzeba było się na gimnastykować aby przejść niektóre odcinki. Na górze nic ciekawego nie ma oprócz miejsca na ognisko i starej ławy ze stołem. Ze szczytu zeszliśmy w kierunku Jaczkowa i drogą asfaltową doszliśmy do punktu wyjścia. Cała trasa wyniosła 17,50 km.
Muszę zaktualizować ten wpis, bo na samym szczycie stoi od grudnia 2018r piękna wieża widokowa. naprawdę warto wybrać się tam na wycieczkę. trasa od strony byłego schroniska Bacówki w tą i z powrotem to niespełna 6 km. Poniżej zamieszczam aktualne fotki.

Z serii krótkie wycieczki weekendowe - Wielka Sowa

W sobotni styczniowy dzień postanowiliśmy wybrać się na wycieczkę na szczyt Wielkiej Sowy  (1015 m m n.p.m.)  Na górze znajduje się wysoka na 25 metrów kamienna wieża, wybudowana w 1906 roku.Wieża ta została wyremontowana  w 2006 r.  

Na szczyt prowadzi kilka szlaków

• szlak turystyczny czerwony z przełęczy Sokolej (↑ 1 godz, ↓ 0.40 godz),
• szlak turystyczny czerwony z przełęczy Jugowskiej przez Przełęcz Kozie Siodło (↑ 1.30 godz, ↓ 1.10 godz),
• szlak turystyczny żółty z Kamionek (↑ 2.15 godz, ↓ 1.40 godz)
• szlak turystyczny żółty z Walimia (↑ 1.15 godz, ↓ 1.10 godz)
• szlak turystyczny niebieski z przełęczy Walimskiej (↑ 1 godz, ↓ 0.40 godz)
• szlak turystyczny niebieski z Przełęczy Woliborskiej przez Leśny Dworek i Trzy Buki
• szlak turystyczny zielony z Sokolca przez schronisko Sowa (↑ 1.20 godz, ↓ 0.50 godz).
• szlak turystyczny czarny Wielka Sowa - Polana Potoczkowa - Przełęcz Walimska - Jelenia Polana - Przełęcz Sokola
• szlak rowerowy czerwony z przełęczy Jugowskiej na przełęcz Sokola

My tym razem wejście na szczyt wybraliśmy od strony Przełęczy Walimskiej czarnym szlakiem.

Trasa malownicza, bardzo łagodna. Po drodze mijało nas kilka osób na biegówkach, co wcale się nie dziwię bo trasa została pod nich doskonale  przygotowana. 
W plecaku nieśliśmy kiełbasę i termos z gorącą herbatą. Marzyła nam się kiełbasa z ogniska. Niestety nasze marzenia nie zostały spełnione. Jak już weszliśmy na szczyt okazało się że nie ma rozpalonego ani jednego ogniska a wszyscy wokoło zajadą zimną kiełbasę. Nie mając sprzętu do rozpalenia ogniska wypiliśmy tylko ciepłą herbatą.
Schodziliśmy w dół szlakiem żółtym. długość trasy 10,5 km. 

Wielka Sowa zimą.